Kate ze łzami w oczach spojrzała na pracowników.

Ach, jak pragnął położyć się obok niej i przytulić. Malinda zamruczała i przekręciła się na plecy. Koc zsunął się jej do pasa. Oddech zamarł Jackowi gdzieś w głębi płuc. Dama, pomyślał, a dłonie zacisnęły mu się w pięści. I to taka, której wcale by się nie podobało, że ktoś ogląda ją śpiącą. 30 JEDNA DLA PIĘCIU Nie chciał jej budzić. Mógł po prostu, tak jak chłopców, wziąć ją na ręce i zanieść do łóżka, ale gdzie? Łóżko pani 0'Grady było nie posłane. Wzruszył ramionami, przeszedł na drugą stronę łóżka, zdjął buty, skarpetki i dżinsy i wsunął się pod przykrycie. Och, do cholery, przecież ona nawet nie będzie wiedziała, że tam leżał. Malinda poczuła, że palą ją plecy. Na wpół rozbudzona odsunęła się odrobinę od tego ognia i zagłębiła twarz w poduszkę. Gorąco natychmiast powróciło. Uścisk w pasie także. Po kolei, pokonując sen, zdała sobie sprawę i z innych rzeczy. Wilgotne http://www.teczowakrainapila.pl asystentami, którzy notowali coś pospiesznie, starając się za nimi nadążyć. Julianna popijała sok, szukając wzrokiem swojej dziewczyny. W końcu ją zobaczyła. Wyszła z budynku i zbiegła po stopniach, chcąc nadążyć za innymi. Pewnie bała się, że ominie ją jakieś szczególnie miłe spotkanie. Wreszcie dogoniła grupę, ale nikt jej nie zauważ˙ył. Julianna uśmiechnęła się ze współczuciem. Dziewczyna była żałosna, rozpaczliwie próbując zwrócić na siebie uwagę. Skakała wokół grupy niczym piesek, który czeka na pochwałę albo jakiś ochłap. Nie była dużo starsza od Julianny. Miała proste, kasztanowe włosy średniej długości i okulary w drucianej oprawce. Nie nosiła torebki, tylko aktówkę, mając nadzieję, że ktoś weźmie ją za pracownicę wyższej

A jeśli nie? – pomyślał, kiedy kelnerka przyniosła zamówienie. Jeśli Kate nadal będzie się od niego oddalać, aż w końcu przestaną się rozumieć? Jedli w milczeniu, które po chwili przerwała Julianna. – Richard? Uniósł wzrok, a ona ujęła odruchowo jego rękę. Opuścił nieco głowę, patrząc na ich splecione dłonie, zdziwiony tym, Sprawdź – Czego pani sobie życzy? – Och... wezmę tylko czarną kawę bez cukru – odrzekła pośpiesznie. – W takim razie poprosimy o dwie kawy – powiedział i po raz pierwszy się uśmiechnął. Gdy już popijali gorący płyn, zagadnął: – Więc pani też nie lubi jeść podczas lotu? – Jest ciasno i niewygodnie, a poza tym podają wszystko zawinięte w plastik. – Właśnie – przytaknął. – Zresztą na krótkiej trasie jedzenie nie jest konieczne. A więc jednak zaczęli rozmawiać! Lily zazwyczaj unikała grzecznościowych pogaduszek z przygodnymi towarzyszami podróży, jednak tym razem czuła się zupełnie swobodnie.