będzie jej wdzięczna. I ona, Malinda, będzie blisko dla dzieci Jacka. Zerwała się na nogi i ruszyła z powrotem do kuchni JEDNA DLA PIĘCIU 65 i sterty brudnych naczyń. Może nie zawsze. Ale teraz tak. Bo najlepiej rozumie ich obawy i strach. - Czy to dzisiaj masz zbiórkę zuchów? Siedzący przy stole Mały Jack spuścił nisko głowę nad talerzem i wepchnął do buzi kolejną łyżkę owsianki. - Tak, ale nie idę. Karmiąca właśnie Patryka Malinda spojrzała na niego przez ramię. - Usiądź prosto i nie mów z pełnymi ustami - pouczyła go automatycznie, a potem zapytała: - Dlaczego? - Bo oni są głupi. - I bo to on dzisiaj ma przynieść poczęstunek - dorzucił Darren. Bliźniaki wybuchneły śmiechem. Mały Jack uciszył http://www.ta-medycyna.org.pl – Dziadkowie ci nie pomagają? – spytała Lily. – Moi rodzice już nie żyją. Byłem późnym dzieckiem... i chyba niechcianym. Oboje pracowali intensywnie jako lekarze i w dzieciństwie właściwie nieczęsto ich widywałem. Lily pomyślała, że wprawdzie miał rodziców, lecz w gruncie rzeczy dorastał niemal równie samotnie jak ona. – A rodzice Elspeth? – rzuciła z wahaniem. – Jej ojciec mieszka w Republice Południowej Afryki i nieczęsto go widuję. – A więc kto opiekuje się dziećmi, gdy jesteś w pracy? – Zatrudniam nianie, choć rzadko całodobowo. Po powrocie do domu sam zajmuję się dziećmi. Na szczęście mam też życzliwych sąsiadów – Beatrice i jej męża. Bea dawniej pomagała mojej żonie
zadania. – To dużo – mruknął Kondor, spoglądając na ciemne niebo. – Tak, ale kupię każdy towar, wszystko, co tylko zechce pan powiedzieć. I oczywiście zastrzegę, że wszystkie postaci i zdarzenia w książce są fikcyjne. Kondor zatrzymał się przed barem, zrobili bowiem kółko i dotarli do Sprawdź Malinda buntowała się, zupełnie jak mali Brannanowie. Zmęczeni zachowaniem córki zdesperowani Comptonowie oddali ją pod opiekę niezamężnej ciotki. Ciotki Hattie. Malinda uśmiechnęła się przez łzy na to wspomnienie. Sześćdziesięcioletnia stara panna i zbuntowana ośmiolatka. Myśląc o tym dzisiaj Malinda zastanawiała się, czemu ciotka zgodziła się na ten układ. Tak się jednak stało i decyzja ta dramatycznie zmieniła życie Malindy. Dzieliły je ponad dwa pokolenia; różnice więc między nimi były ogromne. Opinie ciotki na temat tego, co przystoi młodej kobiecie, były według Malindy