robocie. Nie rozczarował się, więc urządzało go to w stu procentach.

zabiegu. Rip Kosper, mąż Susanny, a poza tym anestezjolog zespołu, sprawdzał jeszcze ciśnienie i akcję serca pacjenta, szykując się do przekazania go Anneli Lansky, pielęgniarce. To był dobry i zgrany zespół. David pomyślał, że będzie mu brakowało tych ludzi po powrocie do Stanów, gdy skończy się ich meksykański rok. Nie będzie tęsknił za odrapanym betonowym budynkiem biednej kliniki, wyłożonym starymi popękanymi kafelkami. Ale na pewno będzie mu brakowało kolegów, miejscowych pacjentów, a pewnie zatęskni i za samym Meksykiem. Myślał już o pęcherzyku żółciowym, którym miał się zająć w następnej kolejności. Tymczasem usłyszał dziwny hałas dobiegający z korytarza: krzyki, przekleństwa, jęki, odgłosy jakiejś przepychanki. an43 17 Wysuszył ręce i rzucił się w stronę drzwi, słysząc głos wołającej go Juany Mendozy, drugiej pielęgniarki. Wybiegł z sali i o mało nie wpadł na Juanę, Susannę Kosper oraz nieznaną mu kobietę i dwóch mężczyzn, którzy kogoś nieśli. Była to kobieta, najwyraźniej ranna. David nie widział jej twarzy, ale http://www.rybka-kosmetolog.pl 247 „po". Nie znosiła tej przepaści, która powstała między nią a jej rodzeństwem, ale Ross i Julia zdawali się nie rozumieć, jak bardzo życie Milli się zmieniło. Oni chcieli, by ich siostra po prostu żyła dalej, a dla niej było to absolutnie niemożliwe. Nie mogła nawet wyobrazić sobie zaprzestania poszukiwań Justina, dlatego też nie mogła wybaczyć im tak diametralnie odmiennego myślenia. Milla siedziała z matką w kuchni, plotkując beztrosko. Pani Edge kolejny raz złapała się na tym, że mówi o Rossie i Julii, i zamilkła zakłopotana. - Mamo - westchnęła Milla - nie oczekuję przecież, żebyś w ogóle o nich nie wspominała. Możesz mówić, jeśli chcesz. Ja chętnie

taką samą uwagą i koncentracją, z jaką robił wszystkie najważniejsze dla siebie rzeczy Bywało to całkiem miłe, jako że to właśnie ona była w tym czasie jedynym obiektem jego skupionej uwagi. Miłe? Po prostu absolutnie wspaniałe. Ale najpierw pójdę na targ, pomyślała, otrząsając się z leniwych myśli. Zanim zrobi się za gorąco. Sprawdź Strata dziecka była bardzo okrutną próbą i wielu małżeństwom nie udało się jej przetrwać. Tymczasem David stracił nie tylko syna, ale i żonę. Od kiedy odzyskała przytomność w szpitalu, jej każda myśl, każde działanie poświęcone było tylko jednemu celowi: odnalezieniu Justina. Dla Davida po prostu już nic nie zostało. Osiem lat temu, podążając za kolejnym tropem mogącym potencjalnie doprowadzić do Justina, Milla odnalazła inne porwane dziecko. Było skrajnie wycieńczone, ale przeżyło. A Milla znalazła niewielkie ukojenie w patrzeniu na histeryczną radość matki z od zyskania bezcennego skarbu. Jej własna sprawa nie doczekała się an43 53