intruz rzeczywiście tu był, mógł spokojnie wyjść

w śródmieściu Miami, ten jednak zaproponował spotkanie w restauracji rybnej na południowym przedmieściu Florida City. Praca w policji miejskiej oznaczała, że Hector zajmował się wszystkimi wydarzeniami w okręgu Miami Dade, to znaczy na terenie wyznaczonym szlakiem z Everglades do Collier County na zachodzie i Monroe County na linii kończącej się bezpośrednio przed Keys. Mieli się więc spotkać na terytorium Hectora, choć najczęstszym obszarem jego działania było samo Miami i jego okolice. Hector powiedział kiedyś Dane'owi, że same popełniane tam zabójstwa wystarczają, by zapewnić zajęcie całym rzeszom policjantów. Wcale jednak nie uważał, że jego ukochane 113 hrabstwo jest takie straszne. Po prostu w dużych skupiskach ludzi wszystko się zdarza. Takie, niestety, jest życie. Poza tym w Miami-Dade poważniejszym przestępstwom zawsze nadawano duży rozgłos. Hector nie uważał jednak, by samo http://www.my-medyczni.com.pl/media/ Zarabiał na życie łowieniem ryb, jak wielu ludzi na Key. Miał kawałek ziemi, dawniej zarośniętego mangrowcami bagna, powstały dzięki osuszeniu terenu przed wybudowaniem w pobliżu, pod koniec lat pięćdziesiątych, hotelowej przystani. 47 Samochodem droga z bliźniaka do domu Andy'ego Lathama zabierała dziesięć minut. Kiedyś dom ten prezentował się dość porządnie. W latach pięćdziesiątych firmy budowlane uwzględniały zagrożenie sztormami. Budynek wzniesiono z cementowych bloków i ozdobiono sztukaterią. Nie był duży: dwie sypialnie, kuchnia, salonik i otwarty ganek

prostu zgniły przed jego domem. On nie był normalny. Mogło się mu wydawać, że wszyscy go prześladują. - A jednak to mnie niepokoi - podsumował 370 Dane. - Nie mogę spać. Zejdę na dół, żeby przynajmniej tobie dać odpocząć. Sprawdź go pytaniami. - To takie przerażające - stwierdziła Cindy. - Kiedy byliśmy dziećmi, Latham wykorzystywał córkę swojej żony, a potem zaczął zabijać? - Niestety, nigdy się wszystkiego nie dowiemy - odpowiedział Dane. - Przyznaję, kiedy dopłynąłem do kutra, chciałem go zabić. Chybabym jednak tego nie zrobił, gdyby nie to, że w końcu nie miałem wyboru. - Dlaczego chciałeś pozostawić go przy życiu? - zapytał Nate. - Gdyby żył, mógłby wiele wyjaśnić. Nikt nie wie, kiedy zaczął zabijać. W wodzie, na bagnach,