Uniósł brwi. Może Rainie była u kresu wytrzymałości, ale język miała ostry jak brzytwa. – Mogę zapytać, kogo wpisałaś? – Charliego Kenyona, dyrektora Vander Zandena, tajemniczego faceta w czerni, a teraz Richarda Manna. – Myślałem, że dyrektor ma alibi. – Na pierwszy rzut oka, ale nigdy nie wiadomo, co się okaże, kiedy zaczniesz naciskać. – Charlie Kenyon. Niewykluczone – zastanawiał się na głos Quincy. Uznał, że lepiej nie przeciwstawiać się Rainie. – Starszy chłopak. Podatny na wpływy dzieciak. Wiemy, że Kenyon kilkakrotnie podpadł policji i że kręcił się koło szkoły. Mam więcej wątpliwości co do dyrektora. Nawet jeśli panna Avalon zerwała romans, trudno jest mi sobie wyobrazić, żeby rozwścieczony Vander Zanden strzelał do dwóch uczennic, a jeszcze trudniej, by zdołał nakłonić Danny’ego do wzięcia winy na siebie. – Silny autorytet. Danny nie potrafi sprzeciwić się własnemu ojcu, a co dopiero dyrektorowi szkoły. Poza tym przypomnij sobie ostatnie słowa Danny’ego podczas przesłuchania. Dzieciak się boi. Kiedy jest się w szkole podstawowej, kto wydaje się najbardziej wszechwładny i wszechwiedzący? Logika jej wywodu była bez zarzutu. – Ale trzeba wziąć pod uwagę reakcję Vander Zandena. Wygląda, że autentycznie się załamał. Rainie przyznała mu rację. Po chwili rozbłysły jej oczy. http://www.meblekuchennesklep.net.pl 182 a potem nie poradzisz sobie ze sobą. Ani się obejrzysz, jak ukształtuje ciebie i początek twojej kariery. Nigdy się nie dowiesz, jaką policjantką mogłabyś zostać naprawdę. Bo będziesz tym, kim on cię uczynił. - Tego nie wiesz. - Owszem, wiem. Jestem morderczynią. Dzięki Ronnie'emu Dawsono¬ wi. W obliczu prawa jestem czysta i niewinna, ale przed laty zabiłam człowieka. Jestem morderczynią. Nigdy się nie przekonam, kim innym mogłabym być. Fakt, to okropne, ale tamten człowiek nie żyje. - Ja... nie wiedziałam. Rainie wzruszyła ramionami. - W życiu trzeba myśleć o bagażu. Zastanów się, zanim obciążysz się zbyt dużym ciężarem.
– Jak najbardziej. Jutro z samego rana złożę w sądzie dla nieletnich wniosek o dopuszczenie naszego specjalisty. Wprawdzie zostanie zaprzysiężony, ale będzie pracował dla nas. – Ile to kosztuje? – zapytała niepewnie Sandy. – To znaczy... Zerknęła na Shepa; był zły, że poruszyła kwestię pieniędzy, ale nie mogła się powstrzymać. Szeryf zarabiał tylko dwadzieścia pięć tysięcy rocznie, a ona z ledwością Sprawdź Nie mamy rysopisu. Nie mamy nawet pojęcia, jaki związek może mieć z Quincym. Wiemy tylko, że jest bardzo inteligentny i że postępuje bardzo metodycznie. Poza tym ma zdecydowaną przewagę. - Plan ataku? - spytał cicho Luke. - Można to tak nazwać. W ramach planu wycofania się przyjechaliśmy tu z pozostałą przy życiu córką Quincy'ego, Kimberly. Ten człowiek zbyt wiele wie na temat ich życia na wschodnim wybrzeżu. - Potrzebujecie wsparcia? Rainie pokręciła głową i przeczesała dłonią krótkie włosy. - Trudno to wyjaśnić. Ten człowiek... jego system działania. On nie atakuje z zaskoczenia. Jemu nie chodzi o sam akt zabicia drugiego człowieka, tylko o proces, który do tego prowadzi. Wiemy, że nadal prowadzi swoją grę. Wiemy, że przyjedzie tu za nami. Tylko że nie uderzy z ukrycia. W jakiś