- Co znalazłaś? Uniosła głowę. W drzwiach stał Dane. Patrzył na nią. - Rysunek Sheili - odpowiedziała. Podszedł, wziął rysunek do ręki. Wyraz twarzy Dane'a rzadko cokolwiek zdradzał. Teraz jednak tak. Głęboki smutek. - Sądzisz, że narysowała Andy'ego Lathama? - zapytał. Wzruszyła ramionami. - Kto to może wiedzieć? Dane spojrzał na dziennik, nadal skryty w plastikowej okładce. - Dziennik Sheili? - Tak. - No i? 324 - Nic. Pisze o wszystkich, ale nic, co mogłoby pomóc. - Powinienem go przeczytać. http://www.itvsee.pl 329 Znaleźli ją. Dane dojechał właśnie do stacji benzynowej, gdy zatelefonował Gary Hansen. Znalazły ją dzieci, łowiące ryby od strony zatoki, wśród maleńkich wysepek, na których rosło tylko trochę mangrowców. Z uwagi na stan jej zwłok - i zaciśnięty wokół szyi krawat - została przewieziona do policyjnej kostnicy okręgu Miami-Dade. Ponieważ ciało wyłowiono z wody, spomiędzy korzeni drzew, technicy nie mieli właściwie nic do roboty. Pracowali jednak. Hector Hernandez powiedział Dane'owi, że zaprasza go do identyfikacji ciała, nie wiadomo bowiem,
na kilka godzin. Ponurkować, złowić trochę ryb. Tylko my, stara gwardia. 246 - Cindy, są sprawy... - Wszyscy niepokoimy się Sheilą. Skinęła głową. Sprawdź lata sądziła, że już nigdy nie zazna czegoś podobnego. Czuła się przy nim tak bardzo bezpieczna, a mimo to broniła się przed pokusą, by do końca poddać się uczuciu. Potrzebowała zachować dystans. - Jessico? Sam jego głos, niski i lekko chropawy, co czyniło go jeszcze bardziej zmysłowym, działał na nią jak pieszczota. - Jestem taka zmęczona - odszepnęła, zresztą zgodnie z prawdą. Westchnął, lecz nic już nie mówił. Udała, że zasnęła, a kilka minut później spała naprawdę. Znów nawiedziły ją koszmary. Była sama, była kim innym, zupełnie gdzie indziej, bardzo dawno temu. Poczęta w grzechu, urodzona w czasie wojny, nauczyła się walczyć