Cofnęła się.

poręczył albo wpłacił kaucję... Boże... Jeśli dłużej tu posiedzi, sam jak palec, zwariuje. Podniósł telefon i wystukał numer. - Czemu, do kurwy nędzy, wywlekłaś przed policją sprawę śmierci mamy? Imogen była bliska histerii. Flic przyszła przed chwilą z kolacją na tacy i po raz pierwszy poinformowała siostrę o swoich zeznaniach. - Cholernie dobrze wiesz, czemu. - Flic stała między łóżkami (wcześniej rozłożyła sobie w pokoju Imo łóżko polowe) i patrzyła na nią z góry. - Ale to nie należało do planu. - Postanowiłam to włączyć. - Bez porozumienia ze mną. - Nie muszę cię o nic pytać, Imo. - Jasne, bo ja jestem tylko do wykorzystywania! - Twarz Imogen wciąż jeszcze nie straciła szarej, niezdrowej barwy. Flic zacisnęła pięści. - Jeszcze masz czelność pyskować! - Mimo wszystko starała się panować nad głosem. - A dla kogo ja to robię? Przecież dla dobra nas wszystkich, nie pamiętasz? http://www.ith.com.pl/media/ Zuzanna szła za ciosem. - On się autentycznie zamartwia, że może stracić pracę. I przez ten podły nastrój zachowuje się nieracjonalnie wobec dziewczynek. - To znaczy jak? - Byłam świadkiem, jak nakrzyczał na Flic. A potem także na Izabelę. Siedziały w salonie. Sylwia, która przedtem zdecydowała, że nie poczęstuje Zuzanny herbatą, zaczęła się teraz wahać. - Ta historia z prezentami to chyba burza w szklance wody? - Mam nadzieję - odparła Zuzanna - ze względu na nich wszystkich. Chociaż jeśli mimo wszystko Matthew uległ pokusie... - Wykluczone. - Obyś się nie myliła, w końcu znasz go lepiej niż ja. Ale

się. - Tu nie ma żadnych ławek? - A co, książęta nigdy nie siadają na trawie? - zapytała prowokacyjnie. Tanner nie wziął sobie do serca tej złośliwości i uśmiechnął się promiennie. - Ależ siadają, oczywiście. Jednak nie wszyscy chcą. - Sprawdź nóżkami, na nim leżały jakieś papiery. Uwagę Tempery przyciągały jednak tylko obrazy, a było ich tak dużo, że nie mogła się zdecydować, od którego zacząć. Najpierw przyciągnął jej wzrok „Święty Jerzy walczący ze smokiem” artysty ze Sieny — Giovanniego Bazzi O tym właśnie obrazie ojciec często jej opowiadał i Tempera zawsze pragnęła go zobaczyć. Potworny smok jak żywy wił się w konwulsjach raniony włócznią przez świętego Jerzego. Czerwony płaszcz świętego 50 powiewał na tle mistrzowsko namalowanych drzew, zamków, okrętów i nieba.