jego plecami.

Tempera milczała, więc powiedział z uśmiechem: — Jeśli usiłuje pani schować się przede mną, zechce pani 118 przyjąć do wiadomości, że to niemożliwe. Kiedy byłem chłopcem, spędzałem tu długie miesiące i poznałem wszystkie zakątki, w których można było się ukryć przed nianią, a potem nauczycielami. Tempera lekko westchnęła. Pragnęła zapytać go o jego dzieciństwo i słuchać, jak opowiada niskim, głębokim głosem, który tak silnie na nią działał. Lecz zaraz, przypomniawszy sobie, w jakiej występuje roli i że pod żadnym pozorem nie powinna siedzieć tu obok księcia, odparła: — Jeśli państwo skończyli już posiłek, muszę wracać do zamku, wasza wysokość. Pani... — I tak już się pani spóźniła — przerwał jej książę. — A lady Rothley wcale nie potrzebuje pani opieki. Hrabia zabrał ją na przejażdżkę samochodem. — Och, nie! — wykrzyknęła Tempera mimo woli. http://www.hffgdynia.pl/media/ Pewnie Groosi zdecydowała, że pozwoli im spać. Ciekawe, czy stary John już przyszedł? Ostrożnie, po cichutku wysunęła się z łóżka. Mieszkanie Kat bez niej wydawało się obcym terytorium. Matthew złożył starannie koc, przez chwilę zastanawiał się, czy nie zanieść go na jej łóżko, ale w końcu zostawił na sofie. Zdjąwszy poszewkę z poduszki, uznał, że powinien ją wyprać, nie znalazł jednak pralki, a zresztą pranie pojedynczej poszewki nie miałoby sensu. Może powinien zanieść ją do pralni? A przy okazji zabrać także inne brudne rzeczy, tylko gdzie ona je trzyma? Nie, to zbyt wielkie naruszenie prywatności Kat. Złożył poszewkę i zostawił razem z poduszką na kocu. Spekulacje doprowadzały go do obłędu. Najchętniej ubrałby się i

gonił udręczoną kandydatkę na samobójczynię. Jeśli to ona podłożyła ogień, musi ją złapać, zanim zrobi coś znacznie bardziej szalonego... - Imogen, stój! - Wciąż widział białe, migające w dół i w górę plamy, ale lada chwila czarna otchłań wrzosowiska mogła ją wessać. - Imo, proszę, zwolnij! Sprawdź - Ja też nie. Ciekawe zatem, co powiesz, jeśli wyznam, że choć jesteś wyjątkowo irytującą dziewczyną, to przez cały dzień myślałem o tym, że jesteś bardzo atrakcyjna i chciałbym cię pocałować? Sam nie rozumiał, jak to się stało, że wypowiedział te słowa. Zupełnie nie mógł nad tym zapanować. Teraz czekał na reakcję Shey. Na pewno zaraz wybuchnie. Zaskoczyła go, bo tylko się roześmiała. - Coś ci powiem. Nie jesteś pierwszym facetem, którego irytuję. Nie jesteś też pierwszym, który chciałby mnie pocałować ani jedynym uważającym mnie za atrakcyjną dziewczynę. Na pewno nie jesteś też ostatnim. Niestety, nie jestem zainteresowana twoimi pocałunkami, choć jak najbardziej