tak się stało. Przeprowadzali się tak często, że przez ostatnie cztery

Susanna. - Rozmowa zeszła na inne sprawy i usłyszałam, że masz jakiś trop prowadzący do porywacza Justina. Jak ten facet się nazywa? Diego? Diaz? an43 319 - Ech, nic z tego nie wyszło - powiedziała Milla, instynktownie powstrzymując się od mówienia o Diazie. Teraz, kiedy już wiedziała, czym on się zajmuje, rozumiała, że lepiej powiedzieć za mało niż za dużo. - Kurczę. A miałam nadzieję, że może tym razem... Nieważne. Ale daj mi znać, jak będziesz miała jakieś nowe informacje. - Jasne - odparła Milla, choć przecież w istocie wiedziała już bardzo dużo. Lepiej nie odkrywać zbyt wielu kart, szczególnie biorąc poprawkę na przypuszczenie Diaza, że celowa dezinformacja trwa dziesięć długich lat. Ufała Susannie, ale czy mogła zaufać jej znajomym? Albo znajomym tych znajomych? Na pewno nie. Pomyślała o tym, co zrobiłby na jej miejscu Diaz, i zamknęła usta na kłódkę. - Wszystko z tobą w porządku - Susanna sprawnie wypisywała http://www.evita-dietetyka.pl/media/ an43 2 -1 – Meksyk, 1993 Milla zasnęła podczas karmienia. David Boone stał nad swoją żoną i dzieckiem, wpatrując się w nich z niemądrym uśmiechem w nagłym przypływie wzruszenia. Jego żona. Jego dziecko. Boże. Jego cały świat. Dawna wręcz obsesyjna fascynacja medycyną pozostała. Ale teraz miał jeszcze coś równie fascynującego. Nawet nie podejrzewał, że ciąża, poród, rozwój małego człowieka mogą być tak ciekawe i absorbujące. On sam wybrał chirurgię jako specjalizację; wydawała

ekspresowym tempie. Potężna dawka adrenaliny wstrzyknięta w żyły sprawiła, że kobieta trzęsła się jak osika - a potem po prostu padła na łóżko. A jednak zaraz po przebudzeniu przypomniał jej się Diaz i jego uśmiech w żółtym świetle lampy. W półśnie, w którym jeszcze trwała, jej wyobraźnia ustawiła ich dwoje w innej pozycji: mężczyzna Sprawdź organizację złożoną głównie z wolontariuszy rozsianych po całym kraju. Mobilizują się na poszukiwania, gdy ktoś zaginie, wyjeżdżają na autostrady podczas Bursztynowego Alarmu. Odnajdujemy ludzi, na których poszukiwania brakuje policji sił lub pieniędzy My... Zmitygowała się, słysząc, że właśnie zaczyna oficjalne przemówienie. Odetchnęła głęboko. - Ale dość o tym - powiedziała. - W skrócie: przez cały ten czas szukałam Justina, a także śladów jego porywaczy Dopiero niedawno, dzięki pomocy pana Diaza, udało się rozbić gang handlarzy dziećmi. Znaleźliśmy też dokumenty, które naprowadziły nas na ślady porwanych. an43