Elaine i Carrie się odwróciła. Przy furtce prowadzącej

prawdziwą udręką, gdyż Laura chciała rozmawiać wyłącznie o swoim nowym domu, o tym, jak bardzo dzieci się z niego cieszą, jakim fantastycznym mężem jest Gary i jak wiele Shipley traci. - Szczerze mówiąc, Helen, nie masz nawet pojęcia - mówiła bynajmniej nie po raz pierwszy. - Wiem. - Shipley próbowała skoncentrować się na spaghetti. - Znaczy, wszystko to bardzo pięknie - ciągnęła Laura, której ton sugerował, że to „wszystko" znacznie odbiega od normy - ale jeśli nie zaczniesz myśleć o tej naprawdę ważnej stronie życia... - To będzie za późno. - No właśnie. Shipley zastanawiała się, co by Laura pomyślała na widok ciała Lynne Bolsover na działce, w tym okropnym stanie upiornego rozkładu, nadal w swetrze z Next i dżinsach. Z całą pewnością nie była to Laury wersja „ważnej strony życia", tylko cholerna konsekwencja piekła rodziny Lynne. I jej samej. http://www.e-szambabetonowe.edu.pl/media/ 62. Technik technologii wyrobów skórzanych 63. Technik technologii żywności 64. Technik telekomunikacji 65. Technik transportu kolejowego 66. Technik urządzeń audiowizualnych 67. Technik urządzeń sanitarnych 68. Technik usług fryzjerskich 69. Technik usług kosmetycznych 70. Technik usług pocztowych i telekomunikacyjnych 71. Technik weterynarii 72. Technik włókienniczych wyrobów dekoracyjnych

seksem. - Przepraszam - powtórzył odrobinę chłodniej. - Tamtej nocy też byłeś taki zimny. - Której nocy? O czym ty mówisz? - Po prostu przypominam ci, że już raz wypróbowałeś na mnie ostry seks. To było po Sprawdź - Pytałem, ale nikt nic przydatnego nie wie. Tam z pół tuzina mieszkańców jest, żyją w zamknięciu, a raz na rok jadą do sąsiedniej wioski na targ - czasami. Oficjalnie trakt nie jest zamknięty, ściślej, korzystać z niego można, lecz kupcy przestali jeździć do Arlissu. Może podniosło się importowane cło? - Eksportowe też? I elfickie wilgotne sery gniją w magazynach? Wampirowi objaśnienie też nie podobało się, lecz innego nie było. - Morowe powietrze z upiorami odpada, na szczęście. Idziemy, Orsana już przygotowała pewnie obiad. Dawaj, poniosę drewienka.