- Ja też.

- Może za dużo myślałeś. Poczuł, jakby dostał w twarz. Zdrada i odrzucenie. To samo czuł, kiedy Laurel odeszła po raz ostatni. Jego serce zamieniło się w kamień. - Możliwe - rzucił wściekle i wyszedł z kuchni. ROZDZIAŁ DZIESIĄTY - Cicho tu teraz bez Patryka, prawda? Malinda nie schwyciła przynęty. Cecile od paru tygodni zarzucała wędkę, próbując w ten niezbyt subtelny sposób zmusić Malindę do mówienia. Malinda pozostała nieugięta, rany były zbyt świeże. - Nie ma teraz żadnych klientów, więc może trochę poodkurzam - powiedziała Malinda ignorując Cecile. Cecile rzuciła na ladę plik rachunków. - Na miłość boską, Malindo. Musimy porozmawiać o... Słowa Cecile utonęły w szumie odkurzacza. Nie, nie chcę o tym rozmawiać, mówiła do siebie Malinda, szybkimi ruchami przesuwając szczotką http://www.e-rehabilitacja.org.pl/media/ - spłowiałe dżinsy i starą bluzę. Zazwyczaj taki strój nie wywierał na niej żadnego wrażenia. Ale nie wtedy, kiedy nosił go Jack. Dżinsy podkreślały umięśnione uda i wąskie biodra. Bluza, z podciągniętymi do łokci rękawami, skrywała pierś, którą Malinda rozpoznałaby już z zamkniętymi oczami. Dodajmy do tego jeszcze świeżo ogoloną twarz, włosy wciąż wilgotne po kąpieli, uśmiech, który zniewoliłby nawet diabła, i Malinda wiedziała już, że nie ma szans. Wygląd, urok, wzruszająca historia dzieciństwa JEDNA DLA PIĘCIU 57 i czwórka najbardziej zaniedbanych dzieci, jakie Malinda w życiu widziała - to wszystko przemawiało

sam o tym pomyśleć. Choć, moim zdaniem, przyrządzasz bez porównania smaczniejsze potrawy niż te, jakie zwykle jadam na mieście. Ta szczera pochwała sprawiła jej przyjemność. Podano wino i jedzenie. Spożywali kolację w przyjaznym milczeniu. Dopiero gdy skończyli oraz opróżnili niemal całą butelkę Sprawdź że zostało jej zaledwie tysiąc pięćset dolarów. Mimo brzydoty i poniżenia ,,Buster’s’’ to była konieczność, przynajmniej na jakiś czas. Julianna westchnęła i spojrzała na znajdujący się w końcu sali, koło toalety, publiczny telefon. Myślała o matce. To ona mawiała, że kobieta, która potrafi wykorzystać zarówno swoją urodę, jak i umysł, może zdziałać więcej niż oddział komandosów. Piękna kobieta może przenosić góry lub niszczyć miasta, nawet nie ruszając się z miejsca. Wystarczy starannie dobrany gest lub uśmiech. Gdybym tylko mogła do niej zadzwonić, pomyślała, czując przemożną tęsknotę za domem. Gdybym tylko mogła wrócić. Wymiotowała, a John stał nad nią. Twarz miał pobladłą i wykrzywioną z wściekłości. John przestrzegł, by go znowu nie zawiodła, bo