- Nie zapomnij, tato, dzisiaj po południu musisz pójść z nami

krzewy róż obsypane bladożółtymi kwiatami oraz różnobarwne kwiaty polne ułożone w wazonie. Rozejrzał się wkoło zaciekawiony i zauważył, że jeszcze tylko na jednym, świeżym grobie leżą cięte kwiaty. Ukucnął, by przyjrzeć się z bliska barwnemu bukietowi. Kwiaty nie zdążyły zwiędnąć, co oznaczało, że ktoś musiał położyć je tu niedawno. Ale... kto? Wspomnienia minionych dni powróciły niczym morska fala. Zmarnował tyle czasu.,. Dni, kiedy mógł pomóc bratu, minęły bezpowrotnie, a on został sam. Westchnął. Zawsze z łatwością wybaczał innym ich niedociągnięcia, ale dla siebie był niezwykle surowy. Gdy kilkanaście minut później szedł w stronę bramy, dozorca wciąż zamiatał liście w głównej alejce. R S - Przepraszam bardzo - zaczepił go Scott. - Dzień dobry - odparł zagadnięty. - W czym mogę panu pomóc? - Chciałbym zapytać o grób Chada Galbraitha. - Scott wskazał w stronę alejki, w której pochowany był brat. -- Kto http://www.deskaelewacyjna.net.pl/media/ w rzędzie pod ścianą i bawiłam się w szkołę. Marzyłam, by pewnego dnia uczyć w prawdziwej szkole. - Jej oczy przybrały dziwny wyraz, jakby nagle znalazła się myślami gdzieś daleko stąd. Scott postanowił zostać lekarzem, kiedy skończył dziesięć lat. Nie wiedział, co by robił w życiu, gdyby nie udało mu się zrealizować tego marzenia. - Wciąż jest pani bardzo młoda - zauważył. - Jeszcze nie jest za późno. Być może któregoś dnia... - Obawiam się, że dużo za późno. Jamie pójdzie na studia, zanini się obejrzę. Zresztą lubię to, co teraz robię. Pracuję z dziećmi, a to dla mnie najważniejsze. Wypiła łyk gorącej czekolady. Chwilę później odstawiła do

Nie dając mu szansy na wypowiedź, wyszła z pokoju. Po wyjściu Alli Mark długo jeszcze siedział i rozmyślał. MoŜe rzeczywiście, skoro zasługiwała na lepszy los, wyjazd z Royal byłby korzystnym dla niej wyjściem? Ale na samą myśl o tym jego serce przeszył ostry ból. Nie mógł znieść myśli, Ŝe nigdy juŜ jej nie zobaczy. To, co było między Patrice a nim, róŜniło się kolosalnie od tego, co przeŜywał z Alli. Czy do końca Ŝycia będzie sobie robił Sprawdź Dech mu zaparło, gdy stwierdził, Ŝe się przebrała -spodnie zamieniła na szorty. Obrzucił ją wzrokiem, patrzył w jej czarne oczy, które wyraŜały tęsknotę, podobnie chyba jak jego własne. - Chciałam połoŜyć ją wcześniej - powiedziała. – Ale kołysząc ją w ramionach, sama zasnęłam. - Naprawdę? - Tak jakoś wypadło - odparła. Powoli zbliŜał się do niej. Serce jej waliło. Patrzył na nią tak samo jak wtedy. Spojrzenie, jakie jawiło się w jej snach. Powinna być szczęśliwa, gdy patrzył na nią w ten sposób, po dwóch latach, kiedy to prawie jej nie zauwaŜał, a ona zaledwie domyślała się, Ŝe jest w nim zakochana na zabój. Zatrzymał się przed nią, spojrzał jej w oczy i rzekł: