śpiewających pożegnalne pieśni nad trumnami kolegów. Oby w przyszłości nasze dzieci

to się wścieknę. I jeśli będę musiał przestać sypiać, zacząć kląć i zachowywać się jak skończony idiota, będę to robił! Radzę sobie, Rainie, a nikt nigdy nie twierdził, że należy to robić ładnie. A teraz wybacz. Muszę znów spróbować dodzwonić się do Bethie. Odwrócił się i ruszył w stronę samochodu. Rainie wiedziała, że powinna coś powiedzieć, ale to, co wydukała, było zupełnie bez sensu. - Fakt, że przetrwasz, wcale nie znaczy, że potem będziesz żył długo i szczęśliwie - krzyknęła w jego stronę. - Fakt, że sobie radzisz, nie znaczy, że wygrasz. Złe rzeczy nadal mogą się wydarzyć. Wiesz, że na świecie są szakale. I... I... że szakale są wszędzie. - Dobranoc, Rainie. Nie miał zamiaru się zatrzymać. Teraz nadeszła jej kolej, to ona powinna się wysilić, żeby było sprawiedliwie. Zabawne, nigdy wcześniej o tym nie myślała, ale w jej rodzinie nikt nigdy nikogo nie próbował zatrzymać. - Starego psa trudno jest nauczyć nowych sztuczek - wymamrotała we własnej obronie. Ale Quincy już odszedł. Robiło się późno, zapadał zmrok. Quincy próbował z samochodu dodzwonić się do byłej żony. Ale znów odezwała się automatyczna sekretarka. Rainie weszła do restauracji i skorzystała z automatu zawieszonego w korytarzu. - Hej, Duży Facecie - powiedziała. - Pozwól postawić sobie drinka. http://www.dentystawroclaw.net.pl/media/ Tristan Shandling objął ją. Pośrodku ruchliwej South Street. Z początku nieśmiało poklepywał ją po ramieniu, potem zaczął to robić śmielej. Pozwolił jej wypłakać się na swojej piersi, mówiąc: - Uspokój się. Jestem przy tobie, Bethie. Zaopiekuję się tobą. Obiecuję. 4 Dzielnica Pearl, Portland We wtorek o piątej rano Rainie wyczołgała się z łóżka. W celu zaspokojenia swoich masochistycznych założeń na ten dzień przebiegła dziesięć kilometrów w wilgotności przekraczającej dziewięćdziesiąt procent. I co interesujące - nie umarła. Kiedy czterdzieści minut później wróciła do domu, od razu poszła wziąć zimny prysznic. Stała pod strumieniem wody i zastanawiała się, jak może być w Wirginii. 31

Hayes odwrócił się do Sandersa. Nie miał notatek ani kopii do rozdania, a wyraz jego twarzy wyraźnie świadczył o uczuciach, jakie budziły w nim kolorowe teczki kolegi z policji stanowej. – Angelina Avalon jest macochą Melissy – zaczął relacjonować. – Matka umarła przy porodzie. Daniel Avalon czekał trzynaście lat, żeby się powtórnie ożenić i zdaniem Quincy’ego utrzymywał „niezdrowe” stosunki z córką. Sprawdź mówiąc, uznał, że mam tendencje psychopatyczne, że wykorzystuję dzieci do osiągnięcia swoich własnych celów! Stwierdził, że nie jest pewny, czy będą bezpieczne, jeśli kiedykolwiek zechcą postępować po swojemu. Od tamtej pory nie widziałem moich dzieci! Zdajecie sobie sprawę, co to znaczy? Jednego dnia byłem szanowanym ojcem rodziny. A następnego moje nazwisko znalazło się na zakazie widywania córek. Gdybym chociaż podniósł głos, odebraliby mi licencję. I byłbym kompletnie zrujnowany! - Od tamtej pory nieźle sobie radziłeś. - Rainie wzruszyła ramionami, starając się przedłużyć rozmowę. - Tak, kiedy przeprowadziłem się z Kalifornii do Nowego Jorku i wszystko zacząłem od początku - odparował Andrews. - Byłem sam jak palec. Nie miałem niczego. No, wiecie, z Mary Olsen mogłem mieć drugą szansę. Była ze mną w ciąży. Może bylibyśmy szczęśliwi. Ale Pierce spieprzył mi nawet