zmieniły się te dane adresowe, prześlemy wam informację. Są też

poświęcała cały swój czas dla organizacji: była to jedyna praca tych ludzi i choćby dlatego dostawali za nią pensję. Większość wolontariuszy pomagała im po prostu z potrzeby serca. Część ludzi z centrali także, a niektórzy z nich mieli nawet swoje powody Najlepsza przyjaciółka Joann Westfall z podstawówki zgubiła się podczas rodzinnego wyjazdu na kemping. Palące an43 62 promienie słońca okazały się dla niej zabójcze. Zmarła, nim ją odnaleziono. Były mąż Debry Schmale zniknął nagle, zabierając obie córeczki; dwa lata zajęło jej odnalezienie drania i odebranie mu dzieci. Olivia Meyer, pochodząca z Nowego Jorku absolwentka Harvardu, sama wybrała „życie w piekle" (to jej określenie mieszkania w El Paso niezwykle irytowało miejscowych pracowników centrali). A to dlatego, że jej stary niedołężny dziadek pewnego listopadowego dnia zdecydował się wyjść z domu i godzinami błądził po ulicach miasta, nie mając nawet swetra, dopóki nie zgarnął go z ulicy przejeżdżający gliniarz. Najlepszym sposobem znajdowania zaginionych było zasypanie http://www.badaniamediow.pl/media/ Milla nie znała, pierwotny i potężny, prosty i nieskomplikowany w założeniach, ale bogaty i wyrafinowany w samym akcie. Chciała więcej i więcej, lubieżnie zachęcała Diaza, pobudzając jego męskość ustami i językiem, pieszcząc dłońmi jądra, czując, jak twardnieją w dotyku. Robiła mu rzeczy, które on robił jej, choćby po to, by usłyszeć raz jeszcze ten dziki, niski pomruk. an43 306 Rano czuła się obolała i poobcierana, wiedziała, że chodzenie może być sporym problemem. Ledwie pamiętała czasy, w których nie znała jeszcze ciała Diaza, kiedy nie wiedziała, jak to jest czuć go w sobie, trzymać w ramionach, cieszyć się siłą jego spazmów rozkoszy

cieszyć się ich towarzystwem, nawet jeśli oni nie cieszyli się swoim nawzajem. Nie spieszyli się z jedzeniem; kiedy już kończyli i zamówili kawę, Milla poczuła za sobą czyjąś obecność. Odwróciła się, by spojrzeć w szczupłą, zmęczoną twarz True Gallaghera. - True! - powiedziały jednocześnie obydwie kobiety. Milla Sprawdź wiedział - na pewno podzieliłby się z nią tak ciekawą informacją. A może... - Dowiedziałeś się może, kto dał ci cynk na tamto nocne spotkanie w Guadalupe? - Nie. Kolejna tajemnica. Ale tym razem przynajmniej pożyteczna. Tymczasem Milla nie mogła poradzić sobie ze świadomością, że ktoś skazał ją na frustracje, kierował wciąż w ślepy zaułek. Mogłaby pogodzić się z tym, że nikt jej nie chciał nic mówić, że trafiała na ścianę milczenia. Ale celowe wprowadzanie w błąd, zwodzenie i oszukiwanie, zakrawało na wyrachowane okrucieństwo. Była tak zamyślona, że nawet nie zauważyła, kiedy zatrzymali