Ojciec Richarda, Gabriel Walters, który prowadził dość samotne życie

kocham jego? — spytała lady Rothley. W głosie jej brzmiało tyle nieszczęścia, że Tempera pomyślała: Alaine rzeczywiście jest jeszcze małą dziewczynką. Mogła udawać wyrafinowaną, by dostać się do towarzystwa, w którym zamężne kobiety biorą sobie kochanków, a arystokratyczne małżeństwa aranżuje się w sposób prawie tak samo wyrachowany jak we Francji. Lecz teraz, kiedy była zakochana, uczucie owładnęło nią tak silnie, jak włada wiejską dziewczyną. Kiedy Tempera ją ubierała, lady Rothley mówiła wciąż o 104 hrabim, to rozwodząc się w uniesieniu nad jego zaletami, to znów rozpaczając, że pewnie jej osoba nic w jego życiu nie znaczy. Tempera starała się sprowadzić rozmowę na bardziej banalne tematy. — Musisz zdecydować, belle-mère, co odpowiedzieć, jeśli hrabia poprosi cię, byś została jego kochanką. Lady Rothley wydała stłumiony okrzyk, ale nic nie powiedziała. Tempera mówiła więc dalej: http://www.auto-floty.com.pl/media/ odmówiłaby propozycji zostania księżną, a lady Rothley 109 uwielbiała ten świat i zawsze pragnęła błyszczeć jak gwiazda na jego firmamencie. Tempera dobrze o tym wiedziała. Miała nadzieję, że macocha nie będzie zbyt wyraźnie okazywać swojej słabości do atrakcyjnego hrabiego. Kiedy Tempera była dzieckiem, hrabia wydawał jej się bardzo stary, był przecież prawie w wieku jej ojca. Jednak teraz, gdy o nim myślała, widziała przede wszystkim jego ciemne roziskrzone oczy w szczupłej twarzy o subtelnych arystokratycznych rysach — niezbitym świadectwie szlachetnego urodzenia. Pamiętała i jego głos — głęboki, a

153 która dławiła wszelką możliwość normalnego, skierowanego ku przyszłości procesu myślowego, psuła apetyt, odbierała sen. W tym czasie przypadały dwie rodzinne uroczystości: pięćdziesiąte ósme urodziny Sylwii - zignorowane na jej wyraźne żądanie, oraz trzynaste Chloe, równie posępne mimo wysiłków domowników, Sprawdź No tak, przeczucie jej nie myliło. Dobrze się domyśliła. To ich ostatni wspólny wieczór. - Tak przypuszczałam. Pogodziłeś się z myślą, że między tobą a Parker wszelkie układy są wykluczone, że nic z tego nie będzie. Twój kraj na ciebie czeka, musisz wracać. Dokuczałam ci, ale ty docinałeś mi wcale nie gorzej, co było nawet fajne. Dobrze się z tobą bawiłam. - Podniosła się. - Ta kolacja to bardzo miły akcent. Jednak jeśli pozwolisz, pójdę już do domu. Muszę wcześnie rano otworzyć kawiarnię. - Shey... - zaczął Tanner. - Nic nie mów. Zwłaszcza nie życzę sobie żadnych cytatów z tej książki, do której wracasz co chwila. Wystarczy